Moje podróże w 2015 r. – marzec: Poczdam

Neues Palais, drugi pałac w parku Sanssouci, postawiony przez króla Fryderyka II. Król filozof, jak go nazywano, był największym cynikiem wśród niemieckich władców – inicjatorem rozbiorów Polski (zapoczątkował I rozbiór Polski). W życiu prywatnym był chorym na syfilis i homoseksualistą (być może wynikało to z kompleksu wobec kobiet z powodu przeżartego kiłą „instrumentu”). Fryderyk II, który na początku swojej władzy zabrał Austrii Śląsk, ściągnął na siebie gniew mocarstw europejskich: Francji i Rosji, które wspólnie z Austrią rozbiły jego państwo. Od ostatecznej zagłady państwo pruskie uratowała Niemka Katarzyna II, która dokonała w Petersburgu zamachu stanu, została carową Rosji i zmieniła warunki pokoju. Nowy Pałac (Neues Palais) miał poprawić prestiż króla po przegranej wojnie 7-letniej. Kiedy dokonywał rozbioru Polski, komentował ten fakt w liście do swojej sojuszniczki, Katarzyny II: „ja to jestem protestantem (oficjalnie – bo w rzeczywistości był ateistą), ty jesteś prawosławna. Ciekawe, jak się będzie spowiadać nasza katolicka przyjaciółka Maria Teresa (cesarzowa, rządząca w Austrii) z faktu kradzieży ziem polskich. Podobno przy tym fakcie bardzo płakała. Płakała – ale brała!”

12628521_238448873163093_4717648676430588366_o.jpg

Dwie ul. Poligonowe na mapie (Dziennik Wschodni, 23.01.2016)

A kiedy Szanowni radni rozwiążą problem dwóch ulic Bohaterów Monte Cassino – jednej na Sławinku, a drugiej na LSM? Czterdzieści lat temu były projekty połączenia obu ulic w jedną. Dzisiaj jest to niemożliwe. Proponuję więc – jedną nazwać Obrońców Monte Cassino, a drugą – Zdobywców Monte Cassino. Skoro radni miasta nie widzą problemu dwóch odrębnych ulic w różnych dzielnicach miasta, a niemieccy żołnierze dzielnie bronili wzgórza przez kilka miesięcy? Kombatanci niemieccy spod Monte Cassino złożyli wieniec na grobie generała Andersa w czasie jego pogrzebu, a nie było żadnej delegacji władz PRL. Czyżby radnym Lublina problem dwóch ulic o tej samej nazwie dotąd nie przeszkadzał? A tak na poważnie – co łączy (osiedla) Krasińskiego z Sienkiewiczem? – ulica Monte Cassino. Myślę, że bardziej – Okopy Świętej Trójcy, występujące u Krasińskiego i pobliski Żwaniec u Sienkiewicza. A więc – może ul. Podolska? Podobno w Lublinie jeszcze takiej ulicy nie ma.

Moje podróże 2015 – luty: Hochenschwangau i Neuschwanstein w Bawarii

Ludwik II Bawarski, który dzieciństwo spędził w zamku Hochenschwangau (ten żółty – z lewej strony), rozbudowanym w XIX wieku w stylu neogotyckim, postanowił zbudować jeszcze piękniejszy obiekt – Neuschwanstein (Nowy Łabędzi Kamień). Oprócz tego zamku zbudował sobie kopię Wersalu na wyspie Herrenchiemsee i mały zameczek w Linderhof (jedyny, ukończony całkowicie). Król został obalony, ponieważ oskarżono go o rozrzutność. Dzisiaj roczne wpływy z biletów za zwiedzanie każdego z tych zamków przewyższają koszty ich budowy. Król postawił sobie trwały pomnik, a przy okazji – przysparza co roku sporych dochodów mieszkańcom Bawarii. Co na to – szydercy, wyśmiewający pomysł odbudowy lubelskiej fary?

 

Moje podróże w 2015 r. – styczeń – Twierdza Hochensalzburg – pas cnoty

Dla wielu to wymysł legendy – a tam oryginał! Z przodu – metalowe zęby, wysunięte do przodu – jak w pile, z tyłu – serduszko. Bynajmniej nie z powodu miłości do ukochanej, ale… żeby ewentualnemu intruzowi przeszkadzał ostry klin u góry. Gorzej – jak rycerz zgubił klucz, albo zginął na wojnie. Alles Gute! – rzekł spokojny mąż, odjeżdżając na dłuższy czas w delegację.

Moje podróże – styczeń – luty 2015: Strasburg – dzielnica Petite France

Zabytkowa dzielnica została nazwana „Małą Francją” jeszcze w czasach niemieckich (na początku XVI wieku). Nie był to bynajmniej przejaw francuskiego patriotyzmu – przyczyna była zupełnie inna,bardziej prozaiczna. Mała Francja była nazywana wcześniej „Małą Francą”, ponieważ żołnierze króla Franciszka I, zarażeni kiłą we Włoszech, przebywali tu na kwarantannie i leczyli swoje chore narządy. Choroba, przywleczona do Europy przez żeglarzy Kolumba, eksplodowała w Europie w 1494 r. w Neapolu, gdzie wkroczyła armia francuska (za panowania Ludwika XII, ojca Franciszka I), po przepędzeniu wojsk hiszpańsko-włoskich. Niedługo potem okazało się, że znaczna część wojsk francuskich zachorowała na dziwną chorobę, przeniesioną przez kobiety, które obcowały wcześniej z Hiszpanami. Ponieważ zachorowali tam Francuzi, Włosi nazwali ją chorobą francuską, a ponieważ zachorowali we Francji, Francuzi nazywali ją włoską lub hiszpańską. Polacy nazywali ją francuską lub francą, a Rosjanie – polską. Warto zapamiętać, że w Lublinie znajduje się grób lekarza, który jako pierwszy na świecie napisał traktat o leczeniu tej choroby. Jak się nazywał i gdzie spoczywa?
12493984_236227486718565_2076411900748721562_o

Lubelska fara – napis na chrzcielnicy

Wczorajsze hasło z zabytkowej, brązowej chrzcielnicy, znajdującej się kiedyś w lubelskiej farze, a obecnie w lubelskiej katedrze, przetłumaczone przez pana Huberta Mącika z języka staroniemieckiego: HILF GOD MARIA BEROD, brzmi: BOŻE POMAGAJ, MARYJO PROWADŹ. Ten napis o treści religijnej wywołał u niektórych osób alergię, że grupa starych dewotów chce budować kolejny kościół. Nie chcemy budować kolejnego kościoła, jako obiektu wyłącznie sakralnego. Kościołów w promieniu pół kilometra od Starego Miasta mamy 13, więc taki obiekt jest nam niepotrzebny. Ale nie chodzi nam o kolejny dom modlitwy, tylko o obiekt architektury i muzeum. Przy okazji – szacunek dla pana Mącika za tłumaczenie archaicznego języka z wyobraźnią i logiką.

Üsküdar – azjatycka dzielnica Stambułu

Można się tam dostać mostem, statkiem oraz metrem pod Bosforem (według mojej opinii – najpiękniejszym na świecie). Meczet wybudowany przez architekta Sinana dla Mihrimah – córki Sulejmana Wspaniałego. Ten sam architekt zasłynął przede wszystkim z meczetu dla sułtana (nagrobek sułtana przy meczecie umieszczony wcześniej) oraz dwóch zabytków UNESCO – meczetu w Edirne i mostu na Neretwie w Mostarze.

12615637_235355376805776_380518205228478883_o.jpg

Kiedyś, w średniowieczu przed ratuszami stały pręgierze, do których przywiązywano złapanych na gorącym uczynku przestępców

Można było im ubliżać, pluć na nich, itp. Taki delikwent, którego twarz wszyscy już dobrze zapamiętali, wynosił się z miasta.

Dzisiaj – w nieco zmienionej symbolice, władze same sobie stawiają słup hańby – za moje pieniądze! Hańbą jest bezprawne wymuszenie na mnie opłaty za słup i tablicę na drodze publicznej. Mało było władzom – pobierania ode mnie opłaty miesięcznej 600 zł za parking z kopertą (przy widełkach: 0-600 zł), to jeszcze kazano mi zapłacić za słup i tablicę … aż 1230 zł (1000 zł + VAT 230 zł). W Legionowie tablica i słup kosztują razem … 172 zł (brutto!).

Dla udokumentowania bezprawia lubelskich urzędników (czytaj: carskich czynowników), zamówiłem specjalne ramki z szybkami pleksiglasowymi, w których umieściłem zdjęcie, eksponując urzędnicze curiosum. Tablica wisi na moim busie już od lipca, a pojazd zimuje teraz w garażu. Ale… sprawa robi się nadal aktualna.

30 grudnia 2015 r. wysłałem kolejne (już 32 pismo do władz miasta – tym razem do Rady Miasta) w sprawie naszych busów. 14 stycznia 2016 r. przewodniczący Rady Miasta p. Piotr Kowalczyk poinformował nas, że pismo przekazał do ponownego rozpatrzenia prezydentowi Żukowi.

Pan Żuk publicznie wypowiedział się w dniu 25 czerwca 2015 r., że nasza sprawa wymaga zbadania opinii publicznej. Skoro tak – to podpieramy się tymi właśnie argumentami:

1. w dniach 8-10 lipca wygraliśmy sondaż w Dzienniku Wschodnim: 620 głosujących, 54% za, 43% – przeciw, 3% – nie miało w tej sprawie zdania.

15 grudnia 2015 r. – (po 4 miesiącach od złożenia naszego pisma) Rada Dzielnicy Stare Miasto wydała pozytywną opinię w naszej sprawie. Pół roku wcześniej pozytywnie naszą sprawę zaopiniowała Komisja Kultury Rady Miasta Lublin.
Jakie jeszcze sztuczne przeszkody wymyśli pan Żuk i jego ekipa, by nam dalej szkodzić?

Podobno sondaż w Dzienniku Wschodnim był pierwszym (i jak dotąd – jedynym) sondażem, który pan Żuk przegrał. Polecam się więc innym w walce z absurdami i złą wolą lubelskich urzędników.

12471791_234894683518512_8418093028369554099_o.jpg