„Złote myśli lubelskich urzędników…”

Rozpoczynam serial absurdu urzędników Urzędu Miasta Lublin, kierowanego przez dra Krzysztofa Żuka. W myśl zasady Miłosza „spisane będą czyny i rozmowy” – będą publikowane w odcinkach pisemne odpowiedzi „fachowców” – z podaniem ich imion, nazwisk, pełnionych funkcji oraz dat wysłanych pism.

Odcinek I: „istnieje obawa że (nasze) pojazdy (elektryczne) mogą stanowić zagrożenie bezpieczeństwa pieszych” – dr (?) Jakub Kosowski, Dyrektor Wydziału Sportu i Turystyki UM Lublin, w piśmie z dnia 28.05.2013 – w odpowiedzi na nasze pismo do prezydenta Lublina z dnia 05.04.2013:

Według władz Lublina, inne pojazdy takiego zagrożenia nie stwarzają. Ciekawa interpretacja! – Nasze pojazdy są najbezpieczniejsze z możliwych:
a) są wolnobieżne – do 25/h,
b) przy manewrach cofania mają sygnał dźwięku,
c) są bez przyczepki, co ułatwia jazdę, a zwłaszcza manewr cofania,
d) takie pojazdy nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa pieszych w innych miastach, uzdrowiskach i ośrodkach wypoczynkowych (Warszawa – deptak – Plac Zamkowy – mini pociąg z dwoma wagonikami, Nałęczów – park zdrojowy – melex z przyczepką).

W dniu 17 kwietnia 2015 r. wystąpiłem do Rady Miasta Lublin z wnioskiem o powołanie biegłych, którzy stwierdziliby – na jakiej podstawie nasze pojazdy elektryczne są bardziej niebezpieczne od wszystkich pojazdów spalinowych, w tym, dostawczych, śmieciarek, taksówek i limuzyn, kursujących po Starym Mieście.

W następnych odcinkach będzie: „o bezprawnym pobieraniu opłat za postawienie znaku drogowego na drogach publicznych”, „o badaniu nastrojów społecznych” i „sprawach ostatecznych” – poznają Państwo autorów innych „genialnych” opinii. Przez stwierdzenie: „powiedz mi – jakich masz współpracowników, a powiem ci – kim jesteś” – pana prezydenta Lublina będziemy poznawać po tym, jakich dobiera sobie współpracowników.

Poniżej: „pojazdy na Starym Mieście, nie stanowiące zagrożenia bezpieczeństwa pieszych”

Dodaj komentarz