Dziwię się, że do tej pory nikt nie zainicjował społecznej akcji zmiany nazwy lotniska w Gdańsku z „Bolka” Wałęsy na Macieja Płażyńskiego. W przeciwieństwie do zakłamanego „Bolka”, zmarły marszałek Sejmu był postacią jednoznacznie pozytywną. Występuję więc z inicjatywą o sejmową ustawę w sprawie zmiany nazwy lotniska w Gdańsku z Lecha Wałęsy na Macieja Płażyńskiego. „Bolka” poznaje się nie tylko po teczce – „Bolka” poznaje się „po owocach” jego działalności – po esbeku Mietku Wachowskim i po „lewej nodze”. Zbierajmy podpisy wśród całego narodu, również wśród Polaków na emigracji, żeby oczyścić dobre imię Polski z hańby pseudo-bohatera narodowego. „Bolek” – won.z gdańskiego lotniska! Przy okazji – jak długo jeszcze będziemy w Polsce tolerować nazwy „22 lipca” i inne symbole, kojarzące się ze zniewoleniem Polski? Czas na odpowiednią ustawę w tej sprawie. A swoją drogą – utwórzmy internetową listę wójtów, burmistrzów i przewodniczących rad gmin, kultywujących do tej pory symbole sowieckiego zniewolenia.