„Nowoczesny” Petru domaga się rozpisania nowych wyborów do sejmu, a anarchiści z jego partii i z PO, blokując salę plenarną sejmu, chcą spowodować paraliż władzy ustawodawczej państwa, a w ślad za tym – struktur całego państwa. Co powinien zrobić prezydent, kiedy 11 stycznia sala plenarna będzie dalej blokowana przez warchołów? – wprowadzić straż marszałkowską, która by ich siłą stamtąd powyciągała, używając przemocy fizycznej? – w żadnym wypadku! – wtedy w świat poszłyby zdjęcia, jak to faszystowska junta Kaczyńskiego brutalnie rozprawia się z opozycją.
NAJLEPSZYM SPOSOBEM NA WARCHOŁÓW JEST … ROZWIĄZANIE SEJMU! A wtedy pani Mucha zaśpiewa sobie, ale w kabarecie. W nowym parlamencie PiS z Kukizem będą mieć razem ponad 70% mandatów, będą mogli zmienić konstytucję, a za kolejne próby zakłócania obrad nowego sejmu, będą dla posłów srogie kary dyscyplinarne – łącznie z pozbawianiem mandatu posła. Wtedy skończy się żałosny sejmowy cyrk tych, którzy nie mogą się pogodzić z regułami demokracji, że większość sejmową mają ci, którzy zostali wybrani w demokratycznych wyborach.
Mam nadzieję, że eksperci z kancelarii prezydenta ten wariant też rozważają.