Ponieważ nasza sprawa City Tour znalazła się w porządku sesji rady, miałem okazję przysłuchać się wystąpieniom radnych, którzy popisywali się swoją polityczną poprawnością. Kiedy skończy się ten cyrk, w którym radni przestaną się podlizywać swoim partyjnym bossom?
Czy Przewodniczący Rady Miasta, Piotr Kowalczyk zacznie kiedyś reagować na „polityczne śmieci”, wypowiadane przez radnych, nie związane ściśle z porządkiem posiedzenia?
Byłem zewnętrznym, biernym obserwatorem posiedzenia, ale mogę sobie pozwolić na komentarz pod adresem radnych, zabierających głos nie na temat.
Szanowni Państwo radni – polityczne dyskusje o reformie edukacji są w parlamencie – mierzcie więc Państwo wyżej ze swoimi potrzebami eksponowania własnych poglądów!
Ten PO-PiS retoryki politycznej rozpoczął radny PO, M. Krawczyk, krytykując decyzję rządu PiS. Czy swoim wystąpieniem dotrze do przekonań premier Szydło i minister Zalewskiej i zmieni ich decyzje? – jeśli nie, to po co te polityczne wywody?
Polemiczny temat podjęła radna M. Suchanowska z PiS, która chyba sama nie wiedziała o czym mówiła. Warto odtworzyć jej wystąpienie i podać je do publicznej wiadomości, żeby ludzie bliżej poznali, jaki poziom reprezentuje owa radna. Z kolei P. Gawryszczak, oprócz politycznych frazesów zaproponował, żeby już po klasie szóstej przyjmować dzieci do uzawodowionych klas i szkół. Czy nie za wcześnie – Panie radny? Ale, kiedy dowiedziałem się, że występuje w tej sprawie sam lubelski komendant OHP – wszystko było jasne.
Temat polityczny podęli radni S. Brzozowski i P. Popiel z PiS, M. Banach z WL i B. Margul z PO. Któryś z radnych PiS użył argumentów, że reforma wraca do dobrego, przedwojennego systemu edukacji (z tego co ja pamiętam – 8-latkę wymyślono w latach sześćdziesiątych XX wieku, czyli w PRL!).
Najbardziej irytujące pod względem politycznym i czasu trwania wypowiedzi było obok wystąpienia M. Krawczyka, wystąpienie radnej sejmiku(?!), C. Stasiak, jako przewodniczącej związku ZNP na temat podwyżek dla nauczycieli. A czy Pani radna nie może zwrocić się do prezydenta Lublina o dopłatę do niskich pensji nauczycieli? – przecież w wielu gminach tak się robi! Zamiast wydawać pieniądze na bezsensowne podróże po Izraelu, budowę Stawów Królewskich, przebudowy Alei Racławickich za ponad 100 mln zł, nie można z budżetu miasta dofinansować biednych nauczycieli? A jeśli to jest pretensja do premier Szydło, to Szanowna Pani radna – to nie ta izba!
Sprowokowany do obrony stanowiska rządu, zabrał głos szef klubu PiS, T. Pitucha, który wyręczając rzecznika rządu, gwarantował podwyżki dla nauczycieli.
Czy to jest wlaściwa płaszczyzna do prowadzenia takiej polemiki?
Ja mam taką propozycję – może radni ją podchwycą? Jeśli nie – to w następnej kadencji, jeśli uda nam się wejść do rady miasta ze społecznej listy – POWINIEN BYĆ REGULAMIN RADY, KTÓRY KARAŁBY FINANSOWO RADNYCH I PROWADZĄCEGO ZEBRANIE ZA NADMIERNE GADULSTWO – NIE NA TEMAT!
A więc – za pierwsze 5 minut – kwota 50 zł grzywny, za następne – 100 zł, za kolejne 5 minut – 200 zł, itd… – w postępie geometrycznym.
Po każdej radzie powinno być wyliczenie przez obsługę rady „mielenia ozorem nie na temat”,powtórzone na technicznym posiedzeniu radnych, z biernym odtworzeniem nagranej sesji. Prowadzący posiedzenie – przewodniczący, lub jego zastępca, po kolejnych karach finansowych, powinien być odwołany z funkcji za nieudolne prowadzenie sesji.
Polityczne wystąpienia radnych – nie na temat! – nie powinny być zabiegiem o ponowne umieszczenie na liście, na premiowanym miejscu, gwarantującym prolongatę mandatu. Szkoda czasu na „bicie piany” w miejscu, gdzie nie dyskutuje się o wielkiej polityce, tylko o konkretnych potrzebach mieszkańców.