85. Tumidajski Kazimierz

Kontynuuję serię „Stu wybitnych lublinian i osób zasłużonych dla Lublina”. We wtorek będzie przedstawiciel niemieckiej rodziny przemysłowców i filantropów. Postacią na poniedziałek jest pułkownik AK – powojenna ofiara NKWD:

85. Tumidajski Kazimierz (1897-1947) – pułkownik WP. Urodzony w Radłowie k. Tarnowa. Na początku I wojny światowej zgłosił się na ochotnika do Legionów. Wstąpił do POW. Walczył w wojnie polsko-sowieckiej jako dowódca kompanii. Następnie był oficerem WP, awansując do stopnia majora. W 1939 r. jego oddział został rozbity przez wojska niemieckie w okolicy Bochni, a on sam przedostał się do Tarnowa. W czasie okupacji tworzył struktury SZP, był inspektorem ZWZ w Tarnowie, szefem Sztabu i komendantem Lubelskiego Okręgu AK. Po akcji „Burza” pod koniec lipca 1944 r. został aresztowany przez NKWD i wywieziony do obozu w Riazaniu. W obozie, po podjęciu głodówki został uduszony. Tumidajski był żonaty z sanitariuszką Legionów, z którą miał 2 dzieci. Żona była łączniczką AK, syn – żołnierz KeDywu, został rozstrzelany w 1943 r. w Warszawie, córka – harcerka, trafiła do obozu w Ravensbrück. Mieszkańcy Lublina uczcili pamięć o dowódcy nazwą ulicy jego imienia. W 1990 r. jego ciało zostało ekshumowane i pochowane w Lublinie na cmentarzu przy ul. Lipowej, a on sam został pośmiertnie awansowany na generała W kościele Wniebowzięcia NMP jest tablica poświęcona żołnierzom AK i ich dowódcy.

Dodaj komentarz