Kto dał z Urzędu Miasta pieniądze na tak skandaliczną działalność??? DNO DO POTĘGI!!! Pomijając fakt, że nieszczęsna Jadwiga nie była podpalaczką, to sam wiersz jest żenujący w formie i w treści.
Pożar był skutkiem nieszczelnych przewodów kominowych. Płomień z komina przeskoczył na suchą więźbę dachową, a wiatr rozniósł ogień na całe miasto.
Wiersz powinien mieć rytmikę, czyli równą liczbę sylab (zgłosek). Poszczególne wiersze (linijki) mają po 10, 12, 11, 14, 13 i 9 sylab. Nie w każdym wierszu (linijce) są przerwy w połowie- cyt.” PODŁOGĄ POWĘDROWAŁ…”.
Szanowna Autorka niech przeczyta na głos przy ludziach swoje dzieło (do innych nie zaglądam – strach patrzeć) i sama usłyszy, że ten „Pseudo-wiersz” absolutnie nie ma rytmiki.
Brak rymów. Wskoczył – koszyk? Toż to dzieci ze szkoły podstawowej na wypracowanie napiszą lepszy wiersz!
Dno merytoryczne. Co to za imię „Jadzina”?,
„zajrzał tam, gdzie nie wypada”?
„Spalił się Lublin od naleśnika,
Ale niech tutaj nikt się nie zsika” – skandal!
No cóż – „Lublin – Miasto inspiracji”, w wykonaniu pana Żuka, hojnie promującego taką twórczość.
