Spotkałem się tu na Facebooku z uwagą, typową dla ducha PRL – dlaczego ja wpycham się na trzeciego, i nie zapytałem liderów obu partii – czy wolno mi startować do senatu?
W tym systemie reglamentacji synekur każda niezależna inicjatywa jest godzeniem w trwały system – jak w PRL!

Różne są komentarze – komu ja odbiorę więcej głosów? Jedna pani ze środowiska lewicy pociesza się, że ja reprezentuję prawicowe poglądy, więc raczej nie zagrażam Buremu. Była nawet gotowa zbierać podpisy Piotrowskiemu, żeby elektorat Radia Maryja zagłosował solidarnie na profesora i odebrał głosy kandydatowi PiS.
Tu, tę panią chcę wyprowadzić z błędu. Radio Maryja jeszcze mnie nie promuje (może kiedyś redaktor RM przejrzy na oczy i przestanie popierać PiS?), elektorat PiS jest trwały jak zakon po ślubach wieczystych: rozkaz – to rozkaz! – w imię nadużywanego hasła bogoojczyźnianego.
Dlaczego to Bury powinien się mnie bać?
1. Bo jest merytorycznie miałki! Swój sukces z ubiegłego roku
zawdzięczał kampanii Żuka, którego wizerunek też znacznie podupadł
(przegrana sprawa w sądzie, Górki Czechowskie, itp). Teraz sam Bury nie
ma prawie nic sensownego do powiedzenia!
2. Bo pajacuje! Używając karykatur liderów PiS jako marionetek – okazuje brak powagi.
3. Bo kłamie! Podaje się za kandydata niezależnego, a jego bilbordy są
firmowane przez Koalicję Obywatelską. Na dodatek – na jego zdjęciach –
zausznicy – i ludowcy, i z lewicy!
4. Bo jako przedsiębiorca nie
reprezentuje drobnej przedsiębiorczości – tylko rekinów gospodarczych,
korzystających z koncesji i układów. Tej elity biznesowej jest w mieście
mało. To ja – jako przedsiębiorca, dźwigający ciężar firmy rodzinnej,
reprezentuję sklepikarzy, właścicieli zakładów usługowych, taksówkarzy i
inne wolne zawody. Poza tym – łatwiej było Buremu od swoich pracowników
zdobyć podpisy do zarejestrowania swojej kandydatury – niż będzie
zdobyć ich głos w anonimowych wyborach!
5. Ludzie mają już dosyć
gęby Burego! Zakompleksiony człowiek – myśli, że liczbą obrazków ze
swoją podobizną kupi sobie przychylność wyborców – to osiągnie skutek
zupełnie odwrotny – to już wyzwala nieprzyjemny odruch fizjologiczny!
Żuk w ubiegłym roku wygrał – nie dlatego, że miał dużo bilbordów
(chociaż nokautował nimi przeciwników), ale dlatego – że nie miał z kim
przegrać!
6. Obecna medialna blokada mojej osoby prowokuje ludzi do
zagłosowania na mnie! – skoro o mnie milczą, to znaczy, że się mnie
boją!