Dzisiaj (5 listopada) mija kolejna rocznica śmierci naszego ostatniego króla z rodu Piastów, Kazimierza Wielkiego, uczestnika spotkań wyszehradzkich, po którego śmierci nastąpiła unia personalna między Węgrami a Polską. Akurat wczoraj byłem na wykładzie doktora Łukasza Lewkowicza z Instytutu Politologii UMCS, zajmującego się zawodowo historią Trójkąta, a później Czworokąta Wyszehradzkiego. Moje uwagi dotyczyły kilku problemów:
1. Dlaczego 25 lat po formalnym nawiązaniu współpracy między Polską, Czechosłowacją i Węgrami, w komnacie figur woskowych w Wyszehradzie, ilustrującej zjazd wyszehradzki w 1335 r., dotąd nie ma tablic informacyjnych ani w języku polskim, ani w języku czeskim i słowackim?
2. Dlaczego w obiektach turystycznych na terenie tych państw, symbolizujących wspólną tożsamość kulturową tych narodów, nie wprowadza się napisów i audio-guidów w językach tych właśnie narodów? Jak to się więc przekłada na propagowanie tej idei w kulturze tych narodów?
3. Dlaczego w szkołach średnich na terenie całej Polski nie ma języków państw, tworzących ideę wyszehradzką? Myślę, że gdyby w każdym mieście wojewódzkim było choć jedno liceum z językiem węgierskim lub czeskim, to znaleźliby się chętni do nauki tych języków.
4. Dlaczego państwa Grupy Wyszehradzkiej są połączona „cienką nitką” porozumień i kontaktów, wyłącznie na szczeblu prezydentów, premierów oraz ministrów spraw zagranicznych, a współpraca między tymi państwami i narodami nie opiera się na szerokim poparciu społecznym zwolenników Idei Wyszehradzkiej? Dlaczego dotąd nie ma żadnego międzynarodowego stowarzyszenia, które pogłębiałoby współpracę gospodarczą i kulturalną między tymi państwami?
5. Dlaczego mimo „priorytetu w polityce zagranicznej” od 25 lat,, Polska dotąd nie ma żadnych połączeń autostradowych i ekspresowych z naszymi sąsiadami z południa (poza jedyną, prowadzącą przez Ostrawę)?
6. Dlaczego Idea Wyszehradzka ogranicza się do tylko czterech państw, a nie jest poszerzona o Rumunię? Grupa Wyszehradzka mogłaby odegrać historyczną rolę w rozwiązywaniu trudnych dla Węgrów i Rumunów problemów, np. tożsamości kulturowo-politycznej oraz statusu Siedmiogrodu, nazywanego też Transylwanią. Akces Rumunii zrównoważyłby częściowo potencjał członków grupy wyszehradzkiej. Obecnie – sama Polska ma więcej ludności, niż wszystkie trzy inne państwa Grupy Wyszehradzkiej, razem wzięte.
7. Dlaczego ministerstwa edukacji i kultury tych państw nie wprowadzą zniżek w muzeach dla uczniów państw, należących do Grupy Wyszehradzkiej?
8. Dlaczego nie promuje się w sposób należyty symboli – łączników kulturowych między tymi narodami?
Pytań można mnożyć. By współpraca rozwijała się na trwałe, powinniśmy mieć elity zdolne do bezpośredniego porozumiewania się z sąsiadami – np licealiści mogliby dwie ostatnie klasy lub ostatni rok uczyć się poza granicami kraju. Czy brak na to funduszy, czy tylko pomysłu?
Powyższe problemy pozostawiam polskiemu MSZ.
